Zaniedbałem nieco swoją okołokulinarną blogową twórczość. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, powodem jest chroniczny brak czasu, którym przywitałem 2010 rok. Związane jest to z przeprowadzką do stolicy, nową pracą i niezwykle napiętym grafikiem dnia. O godzinie 21, gdy mam już trochę czasu dla siebie, najchętniej witam się z Morfeuszem.
Prawie 200 przepisów na Apetito
Apetito zbliża się do granicy 200 przepisów, dzięki czemu wyszukiwarka działa coraz bardziej dokładnie, pokazując wyniki, które idealnie trafiają w gusta użytkowników. Duża w tym zasługa goszczącego już dwa razy na blogu naczelnego gawędziarza i eksperta kuchni w jednym - Pana Henryka. Dodając niezwykle interesujące przepisy, nie szczędzi on swoich cennych uwag innym daniom zgromadzonym w serwisie. Dzięki temu można je jeszcze bardziej "dopieścić", co z pewnością docenią nasze kubki smakowe.
Ostatnie ciekawe przepisy na Apetito
Czy ktoś wie, co to jest gzik? Osobiście, nie miałem zielonego pojęcia, ale teraz już wiem. Cytując Pana Henryka: Znalazłaś w swojej lodówce twaróg, stary, oślizgły i pachnący! Nie wyrzucaj go!
A czy jedliście kiedyś Krewetki w sosie czosnkowym? Nie? To polecam, bo smakują wybornie!
Smacznego!
17 stycznia 2010
2010 rozpoczęty mocnym uderzeniem
Autor: Apetyczny o 12:20 Etykiety: apetito, prywatnie, przepisy 1 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)