Ze świątecznej rzeczywistości przenieśliśmy się do tej zwyklejszej, bardziej szarej i odrobinę mniej apetycznej. Panie - i co po niektórzy panowie zapewne - wykazali się w kuchni, serwując dania, które wywoływały niecierpliwe pochrząkiwania gości ledwie powstrzymujących ślinotok na widok pyszności na świątecznym stole. Cóż, co dobre, szybko się kończy. Nie ma jednak wielkich powodów do narzekań, bowiem każdy prawdziwy ekspert kulinarny wie, że każda okazja jest dobra, by zabłysnąć nieszablonowym a smakowitym daniem, prawda?
Wspomnień czar
Święta były dla mnie bardzo miłe. Wiadomo, rodzinna, ciepła i sielska atmosfera, mnóstwo fantastycznego jedzenia zakrapianego równie wybornymi trunkami. Wszystko to robi swoje, że tak się kolokwialnie wyrażę.
Tym niemniej mała łyżka dziegciu też się znalazła, niestety. Zdaję sobie sprawę, że polityka może podzielić nawet najlepszych przyjaciół, ale pozwolę sobie na drobną uwagę. Otóż, w Wigilię miałem okazję zobaczyć życzenia wigilijne premiera Tuska. Głos był całkowicie ściszony, bo to w końcu nie przystoi psuć sobie świąt politykierami wszelakiej maści, ale we wspomnianym przemówieniu uderzyła mnie jedna rzecz - sceneria. Cóż bowiem mogliśmy zobaczyć? Premiera, choinkę i flagę Unii Europejskiej. Czego nie mogliśmy zobaczyć? Flagi polskiej. Cóż, mam swoją opinię na ten temat, ale jako, że to blog kulinarno-podobny, to daruję sobie politykowanie.
Druga łyżka dziegciu w świątecznej beczce miodu związana jest z portalem APETITO. Jego duża popularność stała się bowiem paradoksalnie jego przekleństwem. W Święta osiągnęła ona bowiem poziom, przy którym z powodu zainstalowanych na stronie statystyk pojawiać zaczęły się wyskakujące i bardzo nachalne reklamy - co pewnie część Użytkowników już zauważyła. Jest to niezwykle irytujące, więc być może będę zmuszony pozbyć się rzeczonych statystyk. Cóż, dajmy stat24, bo tak zowie się ta aplikacja, jeszcze jakiś czas - jeśli reklamy nadal nie znikną, trzeba będzie sięgnąć po ciężki oręż.
Na osłodę proponuję przepyszne kruche ciasteczka. Kliknij w zdjęcie, by poznać przepis na te smakowitości.
Moje uszanowanie.
28 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz