Ostatnio, niestety, wolnego czasu mam jak na lekarstwo - i to takie marne i tanie, na które stać nawet, nie narzekających w końcu na nadmierną grubość portfeli, emerytów. Stąd poza tym, że nie piszę zbyt dużo na blogu, to i jeśli wyszukuję cokolwiek na Apetito, to są to przepisy kulinarne przefiltrowane przez kategorię "Szybkie i łatwe" ze szczególnym naciskiem na to pierwsze słowo (drugie nie stanowi bowiem dla takiego znawcy kulinariów jak ja żadnego wyzwania).
Tymczasem wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia - jeśli ktoś przegapił, to przypominam - więc i o pomstę do nieba wołałby wpis na blogu, w końcu kulinarnym nie od parady, pozbawiony jakiegoś przepisu na tę okoliczność. Zresztą, nie "jakiegoś", ale naprawdę świetnego, co by wątpliwości nie było, że okazja ku temu doskonała. Co prawda, nie miałem jeszcze przyjemności, a zakładam, że byłaby to przyjemność nie lada, skosztowania karpia po szwedzku, ale może ktoś inny miał? Jeśli nie, to zapraszam do spróbowania. Przepis na karpia znajduje się poniżej (kliknij w zdjęcie):
Na Boże Narodzenie będzie jak znalazł!
15 grudnia 2009
Za rogiem czai się Boże Narodzenie
Autor: Apetyczny o 22:41 Etykiety: boże narodzenie, prywatnie, przepisy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Wspaniałe danie! Polecam!
Prześlij komentarz